Mikołaj “Elazer” Ogonowski do stolicy Ukrainy udał się w środę. Pierwsze dwa dni w Kijowie spędził przygotowując się do rozgrywek, czyli trenując i analizując potencjalnych rywali. Wszystko dlatego, że turniej World Championship Series Spring zaczynał od fazy grupowej.
Nasz grający Zergami Jastrząb nienajlepiej rozpoczął zmagania w fazie grupowej. W swoim meczu otwarcia Elazerowi nie udało się wygrać ani jednej mapy, uznając wyższość Kevina “Harstema” de Koninga. W meczu o wszystko spotkał się z Antonem “Zansterem” Dahlströmem. Pojedynek był bardzo wyrównany i do ostatniej jednostki nie było wiadome, kto zwycięży. Jednak ostatecznie Elazerowi udało się wygrać 2:1. W meczu o awans podjął reprezentanta Team Liquid, Dario “TLO” Wünscha. Tutaj Mikołaj okazał się bez błędny, nie dając żadnych szans rywalowi. Spotkanie zakończył pewnym zwycięstwem 2:0. Fazę grupową nasz zawodnik zakończył na drugim miejscu z bilansem dwóch zwycięstw oraz jednej porażki. To pozwoliło mu znaleźć się w RO24.
Po wyjściu z grupy, Elazer awansował do playoffów. Jego pierwszym rywalem był pochodzący z Brazylii Diego “Kelazhur” Guilherme Schwimer. Reprezentant Panda Global w grupie zajął trzecie miejsce i z problemami wywalczył awans. Słaby wynik w początkowej fazie turnieju nie wpłynął negatywnie na jego grę. Wręcz przeciwnie. Pojedynek z Mikołajem rozpoczął od zwycięstwa na pierwszej mapie. Jednak chwilę później to właśnie Elazer dał mu lekcję gry, pokonując go na trzech mapach z rzędu. Mecz zakończył się wynikiem 3:1, a nasz zawodnik awansował do RO16.
W momencie, gdy na placu boju pozostało tylko szesnastu zawodników, Elazer trafił na Francuza Alexisa “MarineLorDa” Eusebio. Zawodnik O’Gaming Team w Kijowie wygrał swoją grupę, dlatego był to jego pierwszy mecz po przerwie. Tej nie wykorzystał najlepiej, bowiem nie miał żadnych szans w starciu z Elazerem. 21-latek bez większych problemów triumfował we wszystkich mapach. Tym samym do ćwierćfinału awansował w pięknym stylu, po zwycięstwie 3:0 nad teoretycznie silniejszym rywalem.
Mikołaj jako jedyny z sześciu Polaków, biorących udział w zawodach awansował do ćwierćfinału. Tutaj przyszło mu się mierzyć z Amerykaninem Alexem “Neebem” Sunderhaftem. Grający Protossem zawodnik Ting to jeden z najlepszych graczy Starcraft 2 na świecie. Także już na starcie wiadome było, że nie będzie to łatwy pojedynek. Tak też było i Mikołaj po ciężkiej walce, gdzie za każdym razem brakowało niewiele, musiał uznać wyższość swojego rywala, ulegając 0:3.
Elazer rozgrywki World Championship Series Spring zakończył na miejscu 5-8., wygrywając 4 000 dolarów oraz 600 punktów WCS Circuit, dzięki którym można wywalczyć awans na Mistrzostwa Świata w Starcraft 2.